Marian Gołębiewski: duchowny, żołnierz, bohater II RP

Kim był Marian Gołębiewski?

Marian Gołębiewski to postać o niezwykle bogatym i wielowymiarowym życiorysie, która zapisała się w historii Polski jako żołnierz walczący o wolność ojczyzny, a w późniejszych latach jako zasłużony duchowny. Jego losy splatają się z kluczowymi momentami polskiej historii XX wieku, od czasów II Rzeczypospolitej, przez II wojnę światową, aż po powojenną rzeczywistość Polski Ludowej i czasy współczesne. Choć dwie postacie noszące to samo imię i nazwisko – jeden jako żołnierz i opozycjonista, drugi jako duchowny – mogą być mylone, ich indywidualne historie są równie fascynujące i godne upamiętnienia. Niniejszy artykuł przybliży sylwetkę Mariana Gołębiewskiego, skupiając się na jego kluczowych rolach i dokonaniach.

Młodość i przedwojenne losy

Pierwszy z naszych bohaterów, Marian Gołębiewski, urodził się 16 kwietnia 1911 roku w Płońsku. Wychowywał się w okresie dynamicznego rozwoju II Rzeczypospolitej, kraju odzyskującego niepodległość po latach zaborów. Jego młodość przypadła na czas budowania fundamentów nowoczesnego państwa polskiego. Przed wybuchem II wojny światowej, jako obywatel odrodzonej Polski, zdobywał doświadczenia, które miały go przygotować do przyszłych wyzwań. Choć szczegóły jego przedwojennych losów są mniej znane niż późniejsze dokonania, jego późniejsza postawa świadczy o głębokim patriotyzmie i gotowości do poświęceń dla ojczyzny.

Marian Gołębiewski w walce o wolność: cichociemny i żołnierz AK

Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej, a zwłaszcza w jej trakcie, Marian Gołębiewski dał się poznać jako odważny i oddany żołnierz. Jego droga wojenna zaprowadziła go do elitarnej jednostki Cichociemnych – spadochroniarzy Armii Krajowej, którzy byli desantowani do okupowanej Polski z zadaniem prowadzenia dywersji i budowania struktur podziemnej armii. Jako cichociemny i oficer Wojska Polskiego na Zachodzie, a następnie w szeregach Armii Krajowej, dowodził ważnymi placówkami. Pełnił funkcję szefa Kedywu Inspektoratu Zamość AK oraz komendanta Obwodu Hrubieszów AK. W tym trudnym okresie wykazał się niezwykłą odwagą i determinacją, inicjując akcje mające na celu osłabienie niemieckiego okupanta. Szczególnie godna podkreślenia jest jego inicjatywa negocjacji z Ukraińską Powstańczą Armią w 1945 roku, mających na celu wspólne przeciwstawienie się Sowietom, a także doprowadzenie do porozumienia w tej sprawie. Za swoją działalność, w tym za akcję uwolnienia żony i syna komendanta Obwodu AK Tomaszów Lubelski, został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari. Był również jednym z inicjatorów powołania tajnej organizacji antykomunistycznej w 1959 roku, a w 1965 roku należał do założycieli grupy konspiracyjnej Ruch.

Życie po wojnie: opozycja, represje i walka o prawdę

Okres powojenny nie przyniósł Marianowi Gołębiewskiemu spokoju, lecz kolejne wyzwania i walkę o wolność w zmienionych realiach politycznych Polski.

Podziemie antykomunistyczne i działalność w PRL

Po zakończeniu II wojny światowej Marian Gołębiewski stał się jednym z filarów podziemia antykomunistycznego. Angażował się w działalność Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość (WiN), organizacji kontynuującej walkę z nowym, komunistycznym reżimem. Jego zaangażowanie w obronę niepodległości i praw obywatelskich było kontynuacją postawy prezentowanej w czasie okupacji. W latach 1946-1956, w okresie nasilonych represji ze strony Urzędu Bezpieczeństwa, był więziony i sądzony. Skazany na karę śmierci, którą następnie zamieniono na dożywocie, a potem zmniejszono do 15 lat pozbawienia wolności, Gołębiewski doświadczył na własnej skórze brutalności systemu komunistycznego. Po wyjściu na wolność w 1956 roku, nie zrezygnował z działalności opozycyjnej. Angażował się m.in. w Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO), stając w obronie wolności słowa i praw jednostki. W 1970 roku został ponownie aresztowany i skazany na 4,5 roku więzienia za działalność w organizacji „Ruch”.

Procesy i więzienie

Lata powojenne to dla Mariana Gołębiewskiego okres naznaczony wielokrotnymi procesami sądowymi i długoletnim pobytem w więzieniach. Jego niezłomna postawa w obliczu represji komunistycznych uczyniła go symbolem oporu. Po wyjściu z więzienia w 1956 roku, jego aktywność opozycyjna była kontynuowana, co ponownie naraziło go na represje. Dopiero przemiany demokratyczne w Polsce pozwoliły na rewizję dawnych wyroków. W 1996 roku sąd kasował wyroki z lat 70. i unieważnił wyrok z procesu „Ruchu”, co stanowiło symboliczne zwycięstwo w walce o prawdę historyczną.

Powrót do Polski i publicystyka

W 1982 roku, w obliczu dalszych represji, Marian Gołębiewski wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Tam kontynuował swoją działalność, współpracując z prasą polonijną i angażując się w budowę Pomnika Katyńskiego, który upamiętnia ofiary sowieckiej zbrodni. Po powrocie do Polski w 1990 roku, po upadku komunizmu, nie zaprzestał publicznej aktywności. Publikował teksty, w których wyrażał swoje poglądy, często krytyczne wobec masonów, liberałów i postkomunistów, analizując polską rzeczywistość polityczną i społeczną przez pryzmat swoich doświadczeń i przekonań.

Droga do biskupstwa: arcybiskup metropolita wrocławski

Ważnym, choć budzącym kontrowersje, rozdziałem w historii Polski jest również biografia Mariana Gołębiewskiego – duchownego, który doszedł do wysokich godności kościelnych. Należy tu wyraźnie zaznaczyć, że jest to inna postać niż żołnierz i opozycjonista. Marian Gołębiewski (ur. 22 września 1937) rozpoczął swoją drogę kapłańską, rozwijając swoje talenty teologiczne i duszpasterskie.

Biskup koszalińsko-kołobrzeski i metropolita wrocławski

Marian Gołębiewski (ur. 1937) swoje powołanie realizował w Kościele rzymskokatolickim, zdobywając wykształcenie teologiczne i piastując ważne stanowiska. W latach 1996–2004 pełnił funkcję biskupa diecezjalnego koszalińsko-kołobrzeskiego, a następnie od 2004 do 2013 roku sprawował urząd arcybiskupa metropolity wrocławskiego. Jako duchowny, miał wykształcenie teologiczne, był wykładowcą i rektorem seminarium duchownego, a także angażował się w prace Konferencji Episkopatu Polski. Jego nominacje i posługi były ważnymi wydarzeniami w życiu diecezji, którymi kierował.

Kontrowersje i kary Stolicy Apostolskiej

Niestety, pontyfikat Mariana Gołębiewskiego jako arcybiskupa metropolity wrocławskiego został naznaczony poważnymi kontrowersjami. W 2021 roku Stolica Apostolska nałożyła na niego kary w związku z zaniedbaniami w prowadzeniu spraw o nadużycia seksualne wobec osób małoletnich przez niektórych podległych mu kapłanów. Decyzja ta, oparta na wynikach śledztwa, była trudnym i bolesnym wydarzeniem dla Kościoła w Polsce, podkreślając potrzebę odpowiedzialności i troski o ofiary. Arcybiskup Gołębiewski został zmuszony do ustąpienia z urzędu, a jego dalsze postępowanie zależało od decyzji Watykanu.

Dziedzictwo Mariana Gołębiewskiego

Dziedzictwo Mariana Gołębiewskiego jest złożone i wielowymiarowe, obejmujące zarówno heroizm żołnierski, jak i postawę duchownego, naznaczoną również trudnymi momentami.

Pamięć i odznaczenia

Pierwszy z naszych bohaterów, Marian Gołębiewski (ur. 1911), żołnierz Armii Krajowej, Cichociemny i działacz opozycji, pozostawił po sobie trwały ślad w historii Polski. Jego odwaga i poświęcenie w walce o wolność zostały uhonorowane licznymi odznaczeniami. Pośród nich znajdują się Krzyż Srebrny Orderu Virtuti Militari, Krzyż Czynu Bojowego Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, a także Krzyż Kawalerski, Komandorski i Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Te nagrody są świadectwem jego zasług dla ojczyzny. Jego postać, jako żołnierza wyklętego i opozycjonisty, stała się inspiracją dla wielu, a jego walka o prawdę i wolność jest ważnym elementem polskiej tożsamości narodowej. Zmarł 18 października 1996 roku w Warszawie, pozostawiając po sobie pamięć bohatera i niezłomnego patrioty. Drugi z bohaterów, arcybiskup Marian Gołębiewski (ur. 1937), zmarł 11 marca 2024 roku we Wrocławiu i został pochowany w krypcie archikatedry św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu. Jego postać budzi refleksję nad złożonością posługi kapłańskiej i odpowiedzialnością w Kościele.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *