Zmiany klimatyczne to już nie temat zastępczy, albo coś, co będzie nas dotyczyło za 100, 200, bądź 300 lat. Oczywiście jest to proces długofalowy, ale to ten moment, w którym już zmierzamy się z konsekwencjami naszych działań. Bo tak, mimo wszystko to człowiek jest odpowiedzialny za zmiany, których doświadczamy na naszej planecie i w tym momencie 97% prac naukowców tak właśnie twierdzi. Nie uciekniemy od odpowiedzialności, gdyż nasze działania i zaniedbania dotykają nas bezpośrednio. Teraz mamy ostatnią szansę, by cokolwiek zmienić, gdyż w przeciwnym wypadku, będziemy odbudowywać nasz świat przez kolejne pokolenia. Szacuje się, że już w roku 2050 odczujemy ogromne skutki deficytów wody, a co się z tym wiąże - niedoborów żywności. Niestety, ceny w tym przypadku również znacząco pójdą w górę, co najprawdopodobniej rozpocznie się już w tym roku. Czy jako jednostka możemy coś zmienić? Już od kilku miesięcy przekonujemy Was, że możecie zmienić naprawdę wiele i chociaż to ogromne fabryki niosą najwięcej szkody, to wszystkie działania mają sens. W naszym asortymencie znajdziecie mnóstwo produktów, które Wam w tym pomogą. Dzisiaj natomiast chcemy Wam przedstawić punkt widzenia naukowców w tej kwestii.
Co tak naprawdę dzieje się na naszej planecie i czego powinniśmy się bać?
Chociaż stale słyszymy o kryzysie klimatycznym, to nie wszyscy wiedzą, co tak naprawdę dzieje się na Ziemi. Wynika to z wielu błędnych informacji, które możemy znaleźć w niektórych mediach, dlatego pamiętajcie, by weryfikować wszelkie informacje (tak, nawet te, które czytacie w tym właśnie momencie).
Tym, co w szczególności nas powinno przerażać, to topniejące lodowce. Chociaż stale o tym słyszymy, nie wszyscy zdają sobie sprawę z istotności problemu. Warstwa lody swobodnie dryfującego po powierzchni mórz jest jednym z ważniejszych elementów przyrody. Jego powierzchnia odbija większość energii słonecznej w przestrzeń kosmiczną, dzięki czemu woda pod nim się nie nagrzewa. Dzięki temu zabiegowi lód jest niejako “chłodnicą” dla półkuli północnej i to właśnie od niego zależy jakie będzie lato w Europie, Ameryce Północnej oraz sporej części Azji. Oczywiście poza tym jest również niezwykle istotny dla wielu gatunków zwierząt.
Niestety aktualnie tracimy kilkanaście procent letniej pokrywy lodowej co 10 lat. Poprzez stale rosnącą emisję CO2 oraz podgrzewanie atmosfery, najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że lodu morskiego wkrótce będzie za mało, by statki mogły przepływać w asyście lodołamaczy. Nasze działania mogą całkowicie zaburzyć ekosystem.
Oczywiście zanikająca pokrywa lodu to nie jedyny problem, który nas dotyka, gdyż tak samo niebezpieczne są rosnące zagrożenia katastrofami naturalnymi. Mamy tutaj na myśli natężenie takich zjawisk jak huragany, trąby powietrzne czy powodzie. Z tym związane są już bezpośrednie skutki w postaci utraty życia, zdrowia (również spowodowanym zanieczyszczeniami wody) lub dorobku życia. To także bezpośrednio może się przekładać na rozwinięcie zaburzeń lękowych, zespołu stresu pourazowego czy nawet depresji.
Czy możemy wpłynąć na myślenie ludzi o zmianach klimatycznych i zachęcić ich do zachowań ekologicznych?
Niestety nadal spotykamy się z ludźmi, którzy wierzą w teorie spiskowe i uważają, że człowiek przecież nic w tym kierunku nie zrobił. O tym, co my jako jednostka możemy zrobić pisaliśmy już nie raz, ale tym razem chcemy się skupić jak możecie przekonać innych do zachowań ekologicznych. Bo tak, nasze działania, nawet te niewielkie mają sens. Zresztą nawet największe zmiany zaczynały się właśnie od jednostki. Sami możemy ograniczyć zużycie plastiku, wody czy przerzucić się na używanie własnych produktów (np. własnych kubków na kawę czy butelek na wodę z filtrem). Nawet te małe kroki są niezwykle pomocne ze zmianami jakie obserwujemy na naszej planecie.
Jak przekonać innych do zmiany? Niestety jest to bardzo trudne w przypadku osób, które z góry są na "nie" i mają jasno sprecyzowane własne poglądy. Ale nie jest tak, że zupełnie nie możemy tego zmienić. Człowiek nie musi się z czymś identyfikować, by jednak postąpić tak jak wymaga tego od niego sytuacja. Podatków też nie lubimy płacić, a jednak to robimy. Zachowania ekologiczne to właśnie taki "podatek", który nieopłacany wywoła katastrofalne zmiany całego ekosystemu. Oczywiście oprócz tego, że będziemy przekonywać innych do takich działań, to jednak w rękach Państwa tkwi najwięcej i powinni wprowadzić rozwiązania, które będą możliwie najprostsze.
Wpływając na innych musimy dbać o język jakim się posługujemy. Nic nie wskóramy jeśli będziemy na kimś wywoływać presję, bądź każdorazowo będziemy wdawać się w kłótnię. Właściwy dobór słów może zupełnie zmienić kontekst sytuacyjny i postawy ludzkie. Pamiętajmy, że właściwa argumentacja zawsze jest dobrym pomysłem, dlatego, gdy chcielibyśmy przekonać kogoś do zmiany zachowań, warto wcześniej przygotować się do takiej rozmowy merytorycznie. Na szczęście w Internecie znajdziemy całe mnóstwo artykułów, które dotyczą katastrofy klimatycznej.
Dobrze jest zaangażować innych w działania ekologiczne, gdyż zwiększa to szansę na trwałą zmianę postawy. Może wybierz się z przyjacielem/przyjaciółką na wspólne zakupy spożywcze i pokaż jak Ty je robisz i, że wcale nie ma z tym takiego zachodu jak się wydaje (zabranie własnej torby ekologicznej czy bawełnianych woreczków na warzywa i owoce). Dużo łatwiej im będzie wtedy ulegać wpływowi społecznemu. Nie bez znaczenia pozostaje również posłuszeństwo autorytetom, dlatego ważne, aby dane i informacje, które przedstawiasz, były potwierdzone przez osoby wykształcone i kompetentne (najlepiej ekspertów). Dzięki temu dużo łatwiej kształtować postawy ekologiczne, gdyż nadal jako społeczeństwo mamy dość niski poziom wiedzy odnośnie naszego środowiska.
Z całą pewnością już te kilka technik, które wymieniliśmy może pomóc w kształtowaniu zachowań ekologicznych. Nie powiedzieliśmy, że to będzie łatwe, ale nawet zwykła rozmowa może już sporo zmienić. Naprawdę warto dać z siebie chociaż mały procent, by realnie móc wpłynąć na poprawę naszego klimatu.