Czy wiedzieliście, że nawet zwykły płyn do płukania tkanin niesie za sobą mnóstwo szkód dla naszej planety? Nie wynika to jedynie z tego w jakim znajduje się opakowaniu (chociaż to też istotny aspekt), ale przede wszystkim ze wszystkich chemicznych substancji jakie zawiera skład tego produktu. Niestety to właśnie gotowe produkty wołają do nas swoimi unikatowymi kolorami oraz cudownymi zapachami, przez co ciężko nam się im oprzeć. Ale czy kiedykolwiek zastanawialiście się czy można żyć bez tych gotowych produktów? Na szczęście sprawdziliśmy to za Was i tak, można, a nawet się powinno :) Skąd wzięła się moda na ich stosowanie?
Otóż jakoś na początku XX wieku detergenty do ubrań były naprawdę szorstkie, tak samo jak suszarki, przez co pranie faktycznie było "twarde" i nieprzyjemne w użytkowaniu. W dobie naszych technologii nie musimy się już z tym borykać, gdyż nasze tkaniny nie tylko mają zupełnie inną jakość, ale również same pralki zawierają systemy odkamieniania, dzięki którym pranie nigdy nie jest szorstkie. Z pewnością jednym z głównym czynników używania nadal tych produktów jest po prostu zapach, który po sobie zostawiają, ale akurat to możecie osiągnąć w zupełnie inny sposób i dziś chcemy Wam powiedzieć jaki. W końcu możemy mieć 2w1 - pięknie pachnące pranie oraz zadbaną planetę. ić.
Co złego jest w gotowych płynach do płukania?
Głównym zadaniem płynu do płukania jest zmiękczenie tkaniny oraz zapobieganie elektryzowania się naszej odzieży. Dzieje się to dzięki temu, że pokrywają one materiały cienkim filmem, który nie tylko pozostawia po sobie piękny zapach, ale i zawiera dodatnie ładunki elektrostatyczne neutralizujące te ujemne. Niestety po spojrzeniu na skład tego produktu przestaje być tak kolorowo. Zawierają one szereg substancji chemicznych, które nie tylko szkodzą naszej planecie, ale i naszemu zdrowiu. Bardzo często są one silnie uczulające, nawet jeśli wcześniej nie borykaliście się z żadną alergią. Odpowiadają za to głównie takie substancje jak formaldehyd, terpineol, alkohol benzylowy, kamfora, octan etylu, limonen, linalol. Niestety nie wszystkie składniki muszą być ujawniane, gdyż prawo europejskie tego nie wymaga, dlatego nie wiemy co tak naprawdę może nam zaszkodzić.
Głównym składnikiem wielu płynów są czwartorzędowe związki amonowe, które odpowiadają za elektrostatykę, natomiast mogą szkodzić naszym drogom oddechowym. Resztki tych składników mogą trafiać do akwenów wodnych, co znacząco wpływa na cały ekosystem. Ponadto mogą również zawierać śladowe ilości ropy naftowej czy oleju palmowego. W dodatku płyny do płukania nie tylko nie są ekologiczne, ale wpływają także na jakość Twoich ubrań. Mogą one zakłócać wchłanianie się wilgoci, co szczególnie jest istotne w przypadku ubrań sportowych, skarpetek, pościeli oraz ręczników łazienkowych.
Dlaczego warto wybrać naturalny i zarazem ekologiczny płyn do płukania tkanin?
- Jest to idealne rozwiązanie dla alergików i osób, dla których zdrowie stanowi istotną kwestię,
- oczywiście to ekologiczna opcja, gdyż używanie naturalnych składników jest całkowicie bezpieczne dla naszej planety,
- domowy płyn jest także ekonomiczny, a większość składników znajdziemy w swoich domach,
- nie gromadzimy w ten sposób dodatkowego plastiku, a jak wiemy Ziemia i tak bardzo cierpi ze względu na jego nadwyżki,
- jest to również bezpieczna opcja dla naszych pralek (głównie za sprawą kwasku cytrynowego, octu oraz sody, gdyż potrafią odkamieniać na bieżąco nasze urządzenie).
Jak stworzyć własny, eko płyn do płukania?
Polecamy dwa sprawdzone już przez nas przepisy
- Dość szybka:
→ 1 szklanka octu,
→ 3 łyżeczki sody oczyszczonej
→ ok. 15-20 kropelek ulubionego olejku eterycznego.
Tak naprawdę wszystkie te produkty możemy znaleźć w naszych domach, o ile stosujemy olejki eteryczne - jeśli nie, to koszt maksymalnie 10zł, a starczy naprawdę na długo. W szczególności polecamy olejek z drzewa herbacianego (który ma również wiele innych zastosowań) jak i olejek lawendowy. Ocet wlewamy do szklanego naczynia (o pojemności 2 litrów - jeśli chcecie stworzyć mniej płynu, to możecie podzielić wszystkie składniki na pół), a następnie dodajemy sodę oczyszczoną. Jak tylko substancja przestanie buzować możecie dodać olejek eteryczny.
- Bardziej rozbudowana opcja:
→ 400ml octu jabłkowego (ma mniej drażniący zapach niż klasyczny ocet)
→ 100 ml ciepłej wody
→ 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
→ znów ok.15 kropelek olejku eterycznego
Zmieszane ze sobą składniki powiększają swoją objętość, dlatego polecamy wybrać minimum dwu litrowe naczynie. Wlewamy do niego ocet oraz ciepłą wodę, a następnie dodajemy sodę oczyszczoną - znów pojawi się mnóstwo bąbelków, to normalne. Kiedy ustaną wkraplamy olejek eteryczny, potrząsamy naczyniem i odkładamy na jakiś czas. Do prania zalecamy dodać ok 4-5 łyżek produktu, jednak przed każdym użyciem należy potrząsnąć butelką.
Jak widać bycie eko wcale nie wymaga dużej ilości pracy i zaangażowania. Takie płyny stworzymy w maksymalnie 10-15 minut, a zaoszczędzimy mnóstwo pieniędzy oraz zadbamy o nasze zdrowie oraz planetę. Dajcie koniecznie znać, czy testowaliście lub zamierzacie sprawdzić powyższe przepisy :)